Jestem listkiem klonu. Pewnego dnia wiatr powiał bardzo mocno i oderwałam się od gałązki drzewa. Spadając widziałam otaczający mnie las
i dwoje spacerujących dzieci
. Myślałam o tym kiedy dotknę runa leśnego i znajdę się wśród innych liści. Bałam się czy dzieci mnie nie podeptają, ale wolałam myśleć, że ktoś mnie podniesie i wstawi do wazonu. Czułam, że jednak trafię do ciepłego domu
i zostanę wstawiona do wazonu i nie będę musiałą całą zimę
spędzić pod śniegiem. Było mi trochę zimno lecz po chwili wiatr przestał wiać i zrobiło mi się cieplej