Hajmon mógłby odpowiedzieć:
-Nie mogę zgodzić się, ojcze, na Twoje zarzuty, które dotykają mnie w dwójnasób, jako syna i przyszłego męża. Przykro mi słuchać, jak złe masz o mnie mniemanie. Czuję się potępiany za miłość, która przecież tylko pozornie jest słabością a w gruncie rzeczy daje siłę uczciwości i prawości. Czy nie kochasz mnie, ojcze? Przyznaj to uczciwie. Czy kochanie nie ma mocy zrozumienia? Boli mnie Twoje potępienie. Nie jestem niewolnikiem. Niewolnik nie ma własnej woli a kieruje się wolą innych. Nie zna własnych celów, potrzeb i marzeń. Używa słów, których nie rozumie i czyni coś, czego nie chce czynić. Ja znam swój cel - dążę do niego właśnie teraz, rozmawiając z Tobą, którego celem jest, wierzę, moje szczęście. Czyś Ty, ojcze, nie dał zniewolić się swojej władzy? Jeszcze nie jest za późno…
Acha…trzy zdania:) No to można okroić (nie cierpię tego:)) np.
-Nie mogę zgodzić się, ojcze, na Twoje zarzuty, które dotykają mnie w dwójnasób, jako syna i przyszłego męża. Czuję się potępiany za miłość, która przecież tylko pozornie jest słabością a w gruncie rzeczy daje siłę uczciwości i prawości. Nie jestem niewolnikiem, bo znam swój cel i marzenia - dążę do nich właśnie teraz, rozmawiając z Tobą, którego celem jest, wierzę, moje szczęście.