Kochana Kasiu!
Mineło parę miesięcy jak się do Ciebie nie odzywałam. Ty wiesz ,że nie mogłam i wiesz dlaczego nie mogłam.Gdyby wtedy nie Twoja pomoc i obecność przy mnie nie wiem czy dałabym sobie radę. W tej drudnej chwili byłaś przy mnie i wspierałaś mnie tak jak mogłaś. Do dzisiaj nie mogę się pozbierać po tej strasznej tragedi,która mnie spotkała. Cały czas o tym myślę i mam ten straszny obraz przed oczami. Śmierć własnego dziecka to największa tragedia jaka może spotkać matkę.Może gdybym wtedy tam była nic takiego nie miało by miejsca.Przez ten najgorszy czas byłaś przy mnie,pomagałaś mi tak jak mogłaś. Jednak zgadzam się z przysłowiem,że “prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie” bo Ty Kasiu jesteś prawdziwym przyjacielem. Nawet nie wiesz jak bardzo pomogłaś mi przejść przez to wszystko będąc ze mną.Jestem Ci za to bardzo wdzięczna i czuje ,że musze coś zrobić aby Ci za to wszystko podziękować. Choć mineło parę miesięcy i minie pewnie jeszcze kilka lat za nim będe mogła wrócić do normalnego życia. To co się stało zostanie już na zawsze w mojej pamięci ale muszę nauczyć się z tym żyć. Chciałabym się z Tobą zobaczyć,porozmawiać. Jeśli wrócisz do Polski proszę odezwij się do mnie.Bardzo mi zalezy na tym spotkaniu.Gdybyś znalazła czas proszę odpisz na mój list.To dla mnie bardzo ważne.
Całuje Cię goraco i pozdrawiam
…(Twój podpis)