Święta w tym roku spędziłem tradycyjnie. W sobotę malowano u mnie w domu jajka, moja mama uszykowała koszyczek wielkanocny. W środku znajdowała się szynka, jajka, chlebek, masło i kiełbasa. Poszliśmy do kościoła poświęcić koszyk. Następnego dnia w Niedzielę Wielkanocną poszliśmy na mszę świętą o godzinie 7:00. Po mszy zjedliśmy świąteczne śniadanie. Następnie pojechaliśmy do dziadków.