Wieczorna modlitwa kończy się pytaniem. Spróbuj na nie odpowiedzieć. Uzasadnij swoje zdanie.
Siedzi zagubiony gdzieś w górach,
twarz zwraca do księżyca,
oczy zamyka.
Słyszy ciszę, daleki oddech nieba,
bicie czyjegoś serca.
Modli się.
Chce być cichy, jak ciche jest życie źdźbła trawy.
Chce być dobry, jak dobry jest chleb w ustach głodnego.
Chce być czysty, jak czysty jest górski strumień.
Chce być człowiekiem,
lecz jego serce nie zawsze jest sercem,
a dłonie ileż razy chowa za siebie
w obawie,
by ktoś drugi ich nie dotknął…
Siedzi zagubiony gdzieś w górach
i patrzy w wieczorne niebo.
Już niedługo zejdzie mrok.
Wróci do domu,
posprząta swój pokój.
Czy będzie pamiętać
o wieczornej modlitwie?
źródło: Przygoda z pisaniem cz.2