Tekst do zadania:
Jedna myśl jaka wnosi filozofia jest ta prosta myśl ze rozum panuje nad światem ze przeto i bieg dziejów powszechnych był rozumny. […] Dopiero wiec z rozważania dziejów powszechnych powinno wynikać ze wszystko odbywało się w nich rozumnie ze były one rozumnym, koniecznym pochodem ducha świata […] . Filozofia spekulatywna prowadzi do poznania ze jedynym prawdziwym znamieniem ducha jest wolność. Ludy Wschodu nie wiedza tego jeszcze ze duch czyli człowiek jako taki jest sam w sobie wolny: ponieważ tego nie wiedza - nie są wolne : wiedzą one, że tylko jeden człowiek jest wolny ale własnie dlatego wolność taka jest tylko samowolą, dzikością, tępota namiętności albo tez jej łagodnością i łaskawością, przy czym sama namiętność jest tylko pozostałością przyrody albo samowola. Dlatego jednostka taka jest tylko despotą, a nie wolnym człowiekiem. Dopiero u Greków pojawiła się świadomość wolności i dlatego byli oni wolni. Ale oni, podobnie jak Rzymianie, wiedzieli tylko to, że niektórzy ludzie są wolni, a nie człowiek jako taki. O tym, że człowiek jest wolny jako taki, nie wiedział nawet Platon i Arystoteles. Dlatego Grecy nie tylko mieli niewolników, z czym związane było ich życie, istnienie ich pięknej wolności, ale nawet sama ich wolność była po części tylko przypadkowym, przemijającym i ograniczonym kwiatem, po części zaś twardym ujarzmieniem pierwiastka ludzkiego, humanistycznego. Dopiero narody germańskie osiągnęły w chrześcijaństwie świadomość, że człowiek jest wolny jako człowiek, i że wolność ducha stanowi jego najwłaściwsza istotę. Dzieje powszechne to postęp w uświadomieniu wolności, postęp, który mamy poznać w jego konieczności. Dzieje powszechne nie są krainą szczęścia. Okresy szczęścia w dziejach to puste karty historii, ponieważ są to okresy zgody, okresy wolne od przeciwieństw. Jeśli rzucimy okiem na los tych wielkich postaci historycznych, które powołane były na wykonawców woli ducha świata, to zobaczymy, ze los ten nie był szczęśliwy . Nie osiągnęli spokoju i zadowolenia, całe ich życie było praca i mozołem, cała ich istota jedna namiętnością. Kiedy cel został osiągnięty, odpadają niby próżna łupina od jadra owocu. Umierają młodo, jak Aleksander, giną zamordowani, jak Cezar, zsyłani są na Św. Helenę, jak Napoleon. Interesy szczegółowe zwalczają się wzajemnie i część ich skazana jest na zagładę. Idea ogólna nie wdaje się w te przeciwieństwa i w te walkę, nie naraża się na niebezpieczeństwo: niezagrożona i nienaruszona trzyma się jakby na dalszym planie. Można to nazwać chytrością rozumu, że każe namiętnościom działać dla siebie, przy czym to, co dzięki temu dochodzi do istnienia, ponosi straty i ofiary
źródło: Ponad Słowami, Małgorzata Chmiel, Anna Równy, strona 11, zadanie 4