" Nieczułego na niedolę zwierząt i ludzką, niedola nie wzrusza".
Jeśli człowiek nie lubi zwierząt i ludzi, niechętnie im pomaga, nie jest zdolny do okazywania im emocji. Są mu obojętni. Najlepiej, gdyby w ogóle nie istnieli. Jeśli dzieje się krzywda zwierzęciu lub człowiekowi, człowiek taki nie tylko nie uroni łzy nad ich niesprawiedliwym losem, ale również nie udzieli pomocy, przechodząc obojętnie. Pytanie tylko, czy istnieją ludzie, którzy bez powodu są z gruntu źli i nieczuli wobec świata.