co jest moim codziennym krzyżem?
źródło:
Hm… Może ci podpowiem, że krzyżem codziennym może być to że codziennie rano wstajemy i przezywamy dzień… za każdym razem na nowo… Może być również codziennym krzyżem pomoc dl innych, że bierzemy kogoś problemy na siebie, lub winę…
Hm… Może ci podpowiem, że krzyżem codziennym może być to że codziennie rano wstajemy i przezywamy dzień… za każdym razem na nowo…
No, nie wiem, ale Twoim codziennym krzyżem może być jakieś codzienne problemy, kłopoty, prace i np. cierpienie ich dotyczące np. wyczerpująca nauka, wysiłek związany z wykonywaniem jakiś ciężkich prac domowych, jakiś ból fizyczny czy duchowy
Naszym codziennym krzyżem są nasze problemy które staramy się rozwiązywać choć nie zawsze nam to wychodzi.Naszym krzyżem jest również patrzenie na cierpienie innych i nic z tym nie robienie tylko bierne przyglądanie się bez rzadnej reakcji . Krzyż, który powinniśmy zgodnie z poleceniem Chrystusa brać na siebie codziennie, to hańba i wstyd. Każdy człowiek wierzący podświadomie od tego ucieka, gdy staje przed wyborem okazania posłuszeństwa objawionej Bożej woli bądź zachowania akceptacji innych ludzi. Dla mnie jest to przysłowiowy “obciach”, który pozbawia nas chwały ludzkiej i czyni “głupcami dla Chrystusa”.