W pałacu królewny, w salonie muzycznym
nie było żadnego zegara.
Stał za to w sąsiednim pokoju, za ścianą.
Wciąż dzwonił i bardzo się starał –
bił głośno i dumnie o pełnych godzinach
(na przykład trzy razy o trzeciej),
a potem bił sobie raz jeden co kwadrans,
bo czas nie zatrzyma się przecież!
Był ranek, gdy przyszła księżniczka Agata,
by pograć z królewną w duecie.
Agata na skrzypcach grać pięknie umiała,
królewna zaś grała na flecie.
Dziewczyny ćwiczyły, płynęła muzyka
i czas płynął niepostrzeżenie,
a zegar wybijał kwadranse, godziny
przykładnie jak na zamówienie.
Gdy weszła księżniczka, raz jeden zadzwonił.
Gdy wyszła – to samo się stało.
Dwadzieścia i osiem uderzeń zegara
do końca wizyty rozbrzmiało.
Wizyta zaś trwała mniej niż dwie godziny.
– To cześć!
– Pa, do jutra! – krzyknęły dziewczyny.
Kto z was dobrze liczy?
Niech powie mi zatem:
jak długo królewna gościła Agatę?
O której się spotkał ten duet wspaniały?
O której godzinie się panny rozstały?
źródło: nasza szkoła klasa 3 część 3
zgłoś naruszenie
źródło: nasza szkoła klasa 3 częsc 3