jak mówisz o tym to mam wrażenie że robisz z igły widły.
Martyna na lekcji często buja w obłokach.
jedzenie w Mc’Donalds to niebo w Gębie.
Masz trzymać język za zębami bo inaczej możesz mieć kłopoty.
jak on ma porozmawiać z nim spokojnie jak oni ze sobą cały czas drą koty.
żyję z nim jak pies z kotem.