Słońce pląsało nad horyzontem, gdy smutny dyrygent umazany węglem przesadzał kwiaty na klombie. Popełnił błąd dając kontrabasiście solo na jutrzejszym koncercie; dodatkowo potrzebował muzyka do zagrania na trąbce. Czuł, że podpalił lont, czego konsekwencją będzie wybuch bomby