To znowu ja. Hmmm… od czego tu zacząć. Wiem. Przedwczoraj byłam na zakupach z mamą było fajnie. Poznałam przystojnego chłopaka, niewiem ile miał lat, ale nie wazne, był piekny. Podeszłam do niego i zapytałam ile ma lat a on na to,że chodzie do szóstej klasy (tak jak ja)strasznie sie ucieszyłam, ale po chwili przyszedł jego tato i powiedział zebym go zostawiła, bo ma inna dziewczyne. To poszłam sobie. Ale wczoraj poznałam chłopaka, który właśnie przeprowadził sie na moja ulice świetnie rewelacja. Nazywa sie Łukasz. on chodzi do 1 gimnazjum ale to nic. Dobra musze leciec, bo właśnie idzie Łukasz. To pa.