Na początku XVII wieku rozpoczęła się historia trwających kilkadziesiąt lat wojen polsko-szwedzkich. U podłoża tego konfliktu stanęły początkowo spory dynastyczne. Pacta Conventa zobowiązywały króla Zygmunta III do przyłączenia północnej Estonii (części Inflant) do Polski, czego nie uczynił po elekcji. Stało się dopiero wówczas, gdy Szwedzi pozbawili Zygmunta i jego potomstwo prawa dziedziczenia tronu. Wcielenie tej części Inflant do Polski spowodowało konflikt zbrojny, który trwał do 1611 roku. W ten sposób walka o odzyskanie tronu szwedzkiego stała się jednocześnie wojną o Inflanty, a Polska została wciągnięta w dynastyczne spory Wazów.
W protestanckiej Szwecji zasiadł na tronie Karol IX Sudermański, wuj Zygmunta. Nie zrezygnował on z planów opanowania Estonii i rozpoczął obleganie zamków inflanckich. Terytorium Inflant przemieniło się w tej wojnie w miejsce zbrojnej konfrontacji polsko-szwedzkiej.
W 1605 roku Szwedzi ruszyli na Rygę, co groziło, w razie jej zdobycia, opanowaniem całych Inflant. Wówczas hetman Jan Karol Chodkiewicz szybkim marszem posunął swe oddziały w pobliże Rygi pod miejscowość Kircholm, gdzie doszło do bitwy. Strona polska w sile około 4 tysięcy jazdy i piechoty stanęła naprzeciw 11 tysięcznej armii szwedzkiej. Taktyka oskrzydlenia nieprzyjaciela i wykorzystanie husarii przyczyniło się do zwycięstwa Polaków.
Mimo zwycięstwa sił polskich pod Kircholmem wojna w Inflantach toczyła się nadal aż do śmierci króla szwedzkiego Karola IX w 1611 roku. Po kilkuletniej przerwie działania wojenne wznowiono w 1617 roku. W rękach szwedzkich znalazła się Ryga oraz inne miasta inflanckie. Zajęcie Rygi - głównego miejsca kontaktów handlowych Litwy i Białorusi z Europą - było stratą dla Rzeczypospolitej. Zawarty na kilka lat rozejm w Mitawie w 1622 roku był dla Polski niekorzystny. Bezpowrotnie traciła ona Rygę i część Inflant po rzekę Dźwinę. Przy Rzeczypospolitej pozostawał jedynie niewielki obszar, zwany polskimi Inflantami, z Dyneburgiem oraz Kurlandia. W ten sposób Szwecja króla Gustawa Adolfa z sukcesem wracała do szesnastowiecznych dążeń, by uczynić z Bałtyku wewnętrzne morze szwedzkie. W połowie 1625 roku Szwedzi zajęli całe Inflanty, a następnie przenieśli wojnę na obszar Prus Królewskich. Uderzenie wojsk Gustawa Adolfa na Pomorze Gdańskie w 1626 roku było bezpośrednią realizacją zamierzonych planów. Szwedzi zajęli port pruski w Piławie oraz obszary nadmorskie wraz z miastami Elblągiem, Malborkiem i Tczewem. Rozpoczęła się walka o ujście Wisły i blokada przez Szwedów portu gdańskiego. Chociaż bezpośrednio zagrożone zostały polskie interesy nad Bałtykiem, sejm nie potrafił szybko uchwalić podatków, by skuteczniej przeciwstawić się wrogowi.
W ciągu wielu lat trwającej wojny Szwedzi nie zdołali, mimo oblężenia, zdobyć Gdańska. Była to zasługa hetmana Stanisława Koniecpolskiego. Po raz pierwszy też znaczące zwycięstwo w bitwie morskiej ze Szwedami odniosła flota polska 28 listopada pod Oliwą, gdzie Polacy zdobyli w walce wręcz szwedzki okręt admiralski, a drugi wysadzili w powietrze.
Mimo pomocy wojsk austriackich nie udało się usunąć Szwedów z Prus Królewskich. Nie byli oni w stanie zdobyć Gdańska, ale pustoszyli zajęte przez siebie ziemie. Sytuacji militarnej nie zmieniło nawet znaczące zwycięstwo hetmana Koniecpolskiego pod Trzcianą w czerwcu 1629 roku. Ten utalentowany dowódca polski rzucił w ostatnim natarciu do walki husarię, a jego oddziały omalże dwukrotnie pojmały do niewoli króla Gustawa Adolfa.
Pod naciskiem dyplomacji francuskiej i holenderskiej walczące strony podpisały w 1629 roku sześcioletni rozejm w Starym Targu. Był on korzystny dla Szwecji, która zatrzymała miasta pruskie (z wyjątkiem Gdańska, Pucka i Królewca), a także Inflanty na północ od Dźwiny. Szwecja uzyskała również znaczne dochody z ceł w Gdańsku.
O tak miernych rezultatach rokowań zdecydował cały splot okoliczności. Nie sprzyjała Polsce sytuacja międzynarodowa. Szwecja miała poparcie państw protestanckich Anglii, Holandii, a nawet katolickiej Francji. W Rzeszy, gdzie trwała wojna trzydziestoletnia, protestanci walczyli z katolikami, czekając na pomoc militarną Szwecji przeciw Habsburgom. Polska wprawdzie odniosła znaczące sukcesy nad najlepszą armią w Europie, ale wyszła z wojny osłabiona tracąc znaczące ziemie nad Bałtykiem.
Kolejny Waza na tronie polskim Władysław IV (1632 - 1648) nie rezygnował z pretensji do korony szwedzkiej. Wydawało się to bardziej realne, gdy po śmierci Gustawa Adolfa władzę objęła w Szwecji jego córka - Krystyna. Opór szlachty polskiej przeciw planom królewskim oraz niechęć magnatów do wojny doprowadziły do zawarcia w 1635 roku 26-letniego rozejmu w Sztumskiej Wsi. Szwedzi zrezygnowali z miast i portów pruskich, zaprzestali pobierania ceł z handlu polskiego w Gdańsku, ale utrzymali zdobycze w Inflantach. Rzeczpospolita utrzymała i obroniła ujście Wisły.
Kilka lat wcześniej nim ogarnął Polskę “potop szwedzki” dogasała w Europie wojna trzydziestoletnia. Pokój westfalski, który ją kończył w 1648 roku przyniósł północnemu sąsiadowi Rzeczypospolitej nowe nabytki terytorialne na południowo-zachodnich wybrzeżach Morza Bałtyckiego. Wskutek tego wzmocnieniu uległa pozycja Szwecji, odżyły też plany przekształcenia Bałtyku w jej wewnętrzne morze.
Dokończeniem budowy władztwa szwedzkiego zainteresowany był Karol X Gustaw - od 1654 roku król szwedzki. Planował on uderzenie na Polskę, która wydawała się łatwą zdobyczą. O poparciu dla króla szwedzkiego, zwłaszcza polskiej magnaterii, przekonywał skłócony z władcą polskim Janem Kazimierzem, Hieronim Radziejowski przebywający na dworze szwedzkim.